WIĘCEJ O NAZWISKACH I TWARZACH
Koło Ruth, uroczej, ślicznej dziewczyny kręciło się od dawna moc narzeczonych, więc matka uznała, że czas na zamążpójście. Ruth też, i czytając książkę o znaczeniu imion mówi:
- Mamo, tu jest napisane, że Filip to "miłośnik koni", a James to "kochany". Ciekawe, co znaczy George?
- Mam nadzieję, że dobry interes, kochanie!
Teraz, kiedy już wiesz, że dzięki słowom zastępczym każde nazwisko może coś znaczyć, pora nauczyć się, jak skojarzyć nazwisko z twarzą i zapamiętać jedno i drugie. Niektóre metody zalecają stosowanie rymowanek w rodzaju: "Pan Sobieski miał trzy pieski" albo: "Mazaj Eryk to straszny choleryk" czy też: "U pani Gieni jest wąż w kieszeni", ale nie z każdym nazwiskiem da się to zrobić, a po wtóre, skojarzenie w ten sposób nazwiska z twarzą jest raczej trudne. Ten system nie jest więc dobry. W moim przekonaniu jedyna droga, aby zapamiętać nazwisko konkretnej osoby, to związać je w możliwie zabawny sposób z twarzą.
Kiedy spotykasz kogoś pierwszy raz, spróbuj znaleźć w jego fizjonomii jakiś szczególny, wyróżniający się rys. Możliwości jest wiele. Wszyscy mamy dwoje oczu, ale u jednych oczy są duże, u innych małe, są oczy blisko lub szeroko rozstawione, migdałowe albo szeroko otwarte i jakby ciągle zdumione. Jeszcze inne tkwią głęboko w oczodołach, a u kolegi wychodzą na wierzch; są jeszcze różnice w ich kolorze, sposobie patrzenia, itp. To tyle o oczach, ale charakterystycznych cech na naszych twarzach jest znacznie więcej: wargi mamy grube lub wąskie, czoło wysokie lub niskie, nos szeroki, uszy małe lub duże i odstające, mamy dołek w brodzie, cofniętą szczękę, kręcone włosy, wąsy, bokobrody, itd., itp.
Wybierz rys, który wydaje Ci się najbardziej charakterystyczny, choć niekoniecznie najbardziej charakterystyczny w ogóle. Ktoś inny zapewne zwróciłby uwagę na coś innego. Chodzi o to, abyś Ty sam znalazł coś, co zapamiętasz przy następnym spotkaniu.
W ten sposób zmuszasz się do skupienia uwagi, patrzysz i interesujesz się nową twarzą jako całością, a to znaczy, że ją zapamiętujesz.
Kiedy wiesz już, co jest charakterystyczne w twarzy człowieka, możesz teraz skojarzyć jego nazwisko z tym właśnie szczegółem. Np. pan Worek ma bardzo wysokie czoło, a więc "zobacz" tysiące worków spadających mu z czoła lub sam worek powyżej oczu pana Worka. Worek na czole. Stosujesz te same zasady obrazowych, śmiesznych skojarzeń co poprzednio. Zobacz je choć przez chwilę w wyobraźni i to wszystko.
Pan Dąbrowski ma gęste krzaczaste brwi. "Zobacz" tam dęby i szczekające w koronach stada piesków. (Nazwisko Dąbrowski rozbiłem na "dąbrowa" i "pieski" według zasad omówionych w poprzednim rozdziale, które już znasz).
Pan Koziełek ma na brodzie charakterystyczny dołek. Mikroskopijny Koziołek-Matołek wystawia zeń rogatą głowę i beczy.
Panna Kowalska, młoda osoba, ma bardzo pełne wargi, które wyglądają jak spuchnięte. Dlaczego? Wiem, że to dość sadystyczne skojarzenie, ale widzę jak biedulka leży na desce (końcówka -ska), a stojący obok kowal "wykuwa" ciężkim młotem jej wargi, które puchną przy każdym uderzeniu.
A pan Warmata ma odstające uszy. W każdym z nich strzela armata w kłębach dymu i błysku ognia.
Początkowo może Ci się wydawać, że znalezienie charakterystycznego rysu fizjonomii, słów zastępczych dla nazwiska i skojarzenie jednego z drugim to bardzo skomplikowana, a nawet dość kłopotliwa sprawa, bo trzeba wpatrywać się bacznie w twarz drugiego człowieka. Tak jednak nie jest. Przy niewielkiej praktyce zajmie Ci to nie więcej czasu niż powiedzenie "dzień dobry". Jak ze wszystkim, najtrudniejszy jest początek. Kiedy wypróbujesz mój system, przekonasz się, że jest naprawdę bardzo łatwy, więc nie bądź leniwy.
Najlepszy sposób, aby zapamiętać nazwiska i twarze, to zacząć to robić. Proponuję ćwiczenie, które zwiększy Twoją wiarę we własne siły.
Zanim zacząłeś czytać tę książkę, zapamiętanie od razu 15 nazwisk i twarzy uznałbyś prawdopodobnie za rzecz graniczącą z cudem, co, być może, potwierdził test w rozdziale 3, jeśli w ogóle odważyłeś się go przerobić.
Dobrze. W takim razie przypatrz się teraz 15 -tu różnym twarzom, które za chwilę zapamiętasz, stosując moją metodę. Oczywiście, będzie to nieco trudniejsze niż w przypadku żywych ludzi; rysunek jest dwu a nie trójwymiarowy, a więc charakterystyczny rys fizjonomii może nie być aż tak widoczny. Krótki komentarz do każdego rysunku powinien jednak to zadanie ułatwić.
Nr 1 to pan Stolarz. Nazwisko łatwe do zapamiętania, gdyż samo w sobie już coś znaczy. Czy jest jakaś charakterystyczna cecha w twarzy pana Stolarza? Tak. Mogą to być małe usta, lub jeśli przyjrzysz się dokładniej, blizna na prawym policzku. Wybierz jedno albo drugie (co Ci się bardziej rzuca w oczy) i skojarz ze stolarzem. Np.mały stolarz przy użyciu różnych narzędzi próbuje zrobić te usta większe albo ten sam stolarz zabija deskami bliznę na policzku, aby ją zasłonić. I teraz najważniejsze. Spójrz na twarz pana Stolarza raz jeszcze i zobacz jedno z powyższych skojarzeń choćby przez ułamek sekundy. Musisz "zobaczyć" je w wyobraźni, gdyż inaczej nazwisko bardzo szybko wyleci Ci z głowy. Gotowe? W takim razie twarz nr 2.
Pan Bimbler. Co widzisz na jego fizjonomii? Dwie głębokie bruzdy na policzkach, od nosa do kącików warg. Zobacz w tych bruzdach aparaturę do pędzenia bimbru. Bimbler - bimber.
Obrazek nr 3 przedstawia pannę Wiórczyk z charakterystyczną grzywką. Zobacz wióry i storczyki spadające z grzywki panny Wiórczyk.
Pan Ulanowski na rys. 4 ma bardzo szeroki nos. Ula - nów - ski, czyli pieski. Ula (każdy zna jakąś Ulę) siedzi mu na nosie i wyje do księżyca w nowiu, otoczona innymi pieskami.
Rys. 5 przedstawia pana Toporowicza z bujnym wąsem. Stoisz na tych wąsach i strzelasz biczem w powietrzu (bicz przypomni Ci końcówkę nazwiska), a drugą ręką ciosasz i modelujesz toporem te wąsy, aby jakoś wyglądały.
Pani Bergson na rys. 6 ma bardzo szeroki przedziałek na głowie. Zobacz w tym miejscu dużo telewizorów Sony bawiących się w berka. Berek - Sony. Żeby nie pomylić z Sonbergiem, zobacz najpierw górę (Berg, to góra w większości języków zachodnich), a później zabawę telewizorów.
Rys. 7 to panna Tyrlakson. Młoda dama ma dość wyłupiaste oczy. A gdyby tak z tych oczu wyjeżdżały TIR-y z wyciem klaksonów? TIR - klakson. Zobacz to.
Rys. 8 to pani Gryzik z charakterystycznym znamieniem na policzku. Wyobraź sobie, że pani Gryzik, pomniejszona bardzo, siedzi na tym znamieniu i wgryza się smakowicie w literę "k". Gryzie - "k".
Pani Betka na rys. 9 ma bardzo wydatny podbródek. Zobacz, jak porastają go małe grzybki. Betki rosną na brodzie.
Charakterystycznym rysem na twarzy pana Domarskiego (rys. 10) są wystające kości policzkowe. Na jednej z nich stoi dom, z okna wychyla się ara (papuga) i drze się na ujadające wokół pieski. Dom - ar - ski. To skojarzenie dla młodzszego pokolenia, bo starsze zapewne pamięta piłkarza Stali Mielec, Domarskiego, który strzelił bramkę Anglikom w pamiętnym meczu na Wembley w 1972 r. Skojarzenie pana Domarskiego z piłkarzem dryblującym na kościach policzkowych będzie wtedy prostsze.
Pan Paluszkiewicz z rys. 11 ma bujną fryzurę. W jego falujących włosach zobacz mały paluszek owinięty biczem albo Tomcia Palucha strzelającego z bicza.
Pani Zalewska na rys. 12 ma wyraźne bruzdy w dole policzków. W każdej z nich zobacz zalew (malownicze jezioro z jakimś charakterystycznym szczegółem przypominającym, że to sztuczny zalew), po którym pływa deska.
Na rys. 13 przedstawiam pana Chruścika. Pan Chruścik ma bardzo długie, wąskie usta. Wyobraź sobie, że połyka przez te usta ogromne ilości faworków. Zobacz to.
Rys. 14 to pan Ludgórski. Zobacz w miejsce jego wystającej szczęki wielką górę lodową, po której hasają pieski albo tłum ludzi z pieskami na jakiejś górze.
Rys. 15. Panna Chucherko ma bardzo szerokie usta. Zobacz pannę Chucherko, która chucha (np. w zgrabiałe ręce), a wraz z tym chuchem wylatują z jej szerokich ust R-ki na sygnale.
Użyłem celowo tak wielu różnych nazwisk, aby pokazać, że sposób i efekt skojarzeń jest zawsze ten sam. Przyjrzyj się teraz jeszcze raz całemu towarzystwu, wzmocnij właściwe skojarzenia i zobacz, czy rozpoznasz wszystkie twarze, kiedy będą pomieszane i bez podpisów.
Idę o zakład, że tak. Przypuszczam również, że sam siebie wprawisz w niemałe zdumienie.
Jeśli nie będziesz mógł przypomnieć sobie jakiegoś nazwiska, powód może być tylko jeden: obraz skojarzenia nie był wystarczająco wyraźny i przekonujący. Przyjrzyj się wtedy twarzy zapomnianej osoby raz jeszcze, wzmocnij skojarzenie i powtórnie wywołaj nazwisko. Nie może się nie udać. Jeśli nabrałeś już do siebie zaufania, wróć teraz do ćwiczenia w rozdziale 3, przerób go i porównaj wynik z uzyskanym poprzednio. Jutro lub pojutrze przyjrzyj się obu zestawom twarzy i daję głowę, że ciągle będziesz je pamiętał.
Zwróć uwagę, że jeśli potrafiłeś zapamiętać twarze na rysunkach, o wiele łatwiej przyjdzie Ci to z rzeczywistymi ludźmi. Nie tylko łatwiej znajdziesz wyróżniającą się cechę ich fizjonomii, ale coś charakterystycznego w ogóle, np. sposób mówienia, wady wymowy, sposób bycia, chód, gestykulację, ubiór, itp.
A więc skoro już znasz metodę, zacznij zapamiętywać twarze i nazwiska od zaraz. Rób sobie testy co jakiś czas. Widzisz znajomą twarz przypomnij sobie nazwisko, nie możesz, zapytaj i wzmocnij pierwsze skojarzenie. Traktuj to jak zabawę, a przy okazji zadziwiaj siebie i przyjaciół coraz lepszą pamięcią.
Uwaga dla tych, ktorzy często spotykają ludzi i powinni pamiętać ich nazwiska: możesz zapisywać, jak się nazywają, ale pomaga to tylko sprawdzić, czy dobrze je zapamiętałeś. Notatki - jak już pisałem - przydają się tylko w powiązaniu z konkretną metodą skojarzeń. Oto jeszcze jeden przykład. Spotkałeś nowych ludzi i zapamiętałeś ich nazwiska w sposób już opisany. Pod koniec dnia pomyśl o każdym z nich, a gdy pamięć podsunie Ci właściwe nazwisko, zanotuj je. Następnego dnia przejrzyj całą listę i przy każdym nazwisku wywołaj obraz jego właściciela. Zobacz twarz człowieka i zobacz oryginalne skojarzenie nazwiska i twarzy. To wszystko. Zrób to samo kilka dni później, dwa tygodnie później, itd. aż twarze i nazwiska wryją Ci się w pamięć na zawsze.
Oczywiście ćwiczenie to jest raczej teoretyczne, ponieważ jeśli chcesz zapamiętać jakichś ludzi, to najpewniej dlatego, że będziesz ich spotykać częściej, a jeśli widujesz się z nimi często, to przypominasz sobie ich nazwiska, a więc sam siebie sprawdzasz, czyli zapisywanie kto jak się nazywa w tym przypadku nie jest w ogóle potrzebne.
Wybierz ćwiczenie, które w Twoich warunkach będzie najskuteczniejsze, a przede wszystkim zdecyduj się pokonać pierwsze trudności i zastosuj moją metodę. Przekonasz się, jak szybko zacznie Ci służyć.